Rebelianci opanowali już stolicę prowincji, Gomę, a doniesienia wskazują, że zbliżają się do kluczowego miasta Bukavu, stolicy prowincji Kiwu Południowe.
Do działań wojennych dochodzi w regionie bogatym w złoża mineralne, który od dziesięcioleci jest niestabilny z powodu rozprzestrzeniania się grup zbrojnych, co zmusiło setki tysięcy osób do opuszczenia swoich domów i szukania schronienia w obozach dla przesiedleńców.
Obóz we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga zapewnia bezpieczeństwo około siedmiu milionom przesiedleńców w kraju.
Maleją zapasy krytyczne
Humanitaryści ONZ ostrzegają, że sytuacja ludności cywilnej, która prawdopodobnie została uwięziona w wyniku intensywnych walk toczących się w Gomie i jej okolicach, liczącej ponad milion mieszkańców, nadal się pogarsza.
Obozy dla przesiedleńców na obrzeżach miasta, wcześniej Hosting ponad 300,000 XNUMX osób, opuszcza domy, ponieważ ludzie uciekają przed przemocą. Służby medyczne są przytłoczone liczbą rannych, zarówno cywilów, jak i personelu wojskowego.
Światowy Program Żywnościowy (WFP) powiedział, że woda i żywność się kończą, a najbliższe 24 godziny są kluczowe.
„Ludziom naprawdę brakuje jedzenia, czystej wody, środków medycznych i to jest poważny problem. Więc, łańcuch dostaw jest obecnie naprawdę zdławiony„- powiedziała rzeczniczka WFP Shelley Thakral.
Splądrowano kilka magazynów WFP, a ekipy humanitarne dokonują przeglądu zapasów, które będą potrzebne na miejscu i które będą transportowane drogą lądową, aby mieć pewność, że będą miały zapasy po wznowieniu działań na obszarach dotkniętych kryzysem.
Priorytetem WFP jest zapewnienie bezpieczeństwa personelowi i osobom na ich utrzymaniu, a w rejonie pozostało tylko kluczowych pracowników, którzy przygotowujemy się do wznowienia działalności, gdy tylko pozwolą na to środki bezpieczeństwa.
Egzekucje doraźne i przemoc seksualna
Tymczasem prawa człowieka Kryzys pogłębia się także na wschodzie.
Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka poinformowało, że zbombardowano co najmniej dwa miejsca pobytu osób wewnętrznie przesiedlonych, co spowodowało ofiary wśród ludności cywilnej. OHCHR, zgłaszane.
Rzecznik Jeremy Laurence powiedział Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka udokumentowało doraźne egzekucje co najmniej 12 osób dokonane przez M23 między 26 a 28 stycznia.
Biuro udokumentowało również przypadki przemocy seksualnej związanej z konfliktem, której dopuścili się żołnierze i sprzymierzeni bojownicy z plemienia Wazalendo na terytorium Kalehe, położonym w Południowym Kiwu.
Weryfikuje również doniesienia o tym, że 52 kobiety zostały zgwałcone przez wojska kongijskie w Kiwu Południowym, w tym domniemane doniesienia o gwałcie zbiorowym.
Naruszenia mogą się pogorszyć
Tymczasem na innych obszarach kontrolowanych przez M23 w Południowym Kiwu, takich jak Minova, bojownicy zajęli szkoły i szpitale, wyrzucili uchodźców wewnętrznych z obozów i poddali ludność cywilną przymusowemu poborowi i pracy przymusowej.
Dodatkowo, Władze Demokratycznej Republiki Konga informują, że co najmniej 165 kobiet zostało zgwałconych przez więźniów płci męskiej podczas masowej ucieczki z więzienia Muzenze w Gomie 27 stycznia, gdy M23 rozpoczęła szturm na miasto.
Pan Laurence przypomniał, że przemoc seksualna związana z konfliktem jest od dziesięcioleci przerażającą cechą konfliktów zbrojnych we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, a Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka Volker Türk „jest szczególnie zaniepokojony tym, że ta najnowsza eskalacja grozi jeszcze większym pogłębieniem ryzyka przemocy seksualnej związanej z konfliktem”. "
Skończ z przemocą
Dodał, że OHCHR nadal otrzymuje pilne prośby o ochronę od cywilów i współpracuje z kolegami z ONZ i innymi partnerami w celu zapewnienia im bezpieczeństwa.
„W związku z doniesieniami, że M23 zbliża się do Bukavu, stolicy Kiwu Południowego, Wysoki Komisarz wzywa do zakończenia przemocy i do tego, aby wszystkie strony wypełniły swoje zobowiązania wynikające z międzynarodowego prawa praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego” – powiedział.
Rozpoznaj kryzys
Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) również wyraził głębokie zaniepokojenie ponad setki tysięcy cywilów wysiedlonych w wyniku ciężkich walk i przemocy w Gomie, z których część została już wcześniej przesiedlona.
IOM zaapelowała do społeczności międzynarodowej o uznanie ogromnej skali kryzysu i wsparcie akcji humanitarnej.
„W obliczu obecnego niepokojącego wzrostu liczby walk, i tak już tragiczna sytuacja szybko staje się coraz gorsza” – powiedziała Dyrektor Generalna Amy Pope.
„IOM przyłącza się do apelu Sekretarza Generalnego ONZ o natychmiastowe zaprzestanie działań wojennych i pełny dostęp pomocy humanitarnej, abyśmy mogli szybko zwiększyć skalę naszej reakcji i zapewnić, że ratująca życie pomoc dotrze do potrzebujących”.
Apel o wsparcie
Agencja ONZ udziela wsparcia przesiedlonym społecznościom i społecznościom przyjmującym w Gomie i okolicach, zapewniając im tymczasowe schronienie, wodę, środki sanitarne i pomoc w zakresie higieny oraz inne rodzaje pomocy.
IOM ostrzegła jednak, że zarówno agencja, jak i partnerzy humanitarni mają trudności ze sprostaniem pilnym potrzebom w Demokratycznej Republice Konga.
W tym roku, Humanitaryści domagają się 2.5 miliarda dolarów dla kraju, przy czym co najmniej 50 milionów dolarów jest pilnie potrzebnych na rozwiązanie problemu ostatnich przesiedleń, zwiększyć skalę pomocy ratującej życie i zapobiec dalszemu cierpieniu.
Śmierć i choroba
Organizacje humanitarne w Gomie nadal oceniają skutki kryzysu, w tym masowe grabieże magazynów i biur organizacji pomocowych, poinformowała w piątek ONZ.
Światowa Organizacja Zdrowia (KIM) i partnerzy przeprowadzili ocenę we współpracy z rządem w ciągu ostatnich pięciu dni.
Donoszą, że 700 osób zginęło, a 2,800 rannych otrzymuje leczenie w ośrodkach zdrowia, choć oczekuje się wzrostu liczby ofiar gdy dostępnych będzie więcej informacji.
W piątek biuro koordynacji pomocy ONZ OCHAi partnerzy odwiedzili miejsca pobytu osób wewnętrznie przesiedlonych w rejonach Bulengo i Lushagala, położonych na obrzeżach Gomy.
Odkryli, że usługi wodne i opieki zdrowotnej nadal działają, ale warunki pozostają fatalne. Jednak odnotowano przypadki cholery i istnieje ryzyko wybuchu epidemii ospy Mpox wśród osób przesiedlonych.
OCHA ostrzega, że jeśli nie zostaną podjęte pilne działania, ryzyko wystąpienia ognisk chorób przenoszonych przez wodę będzie nadal rosło.