W związku z kolejnymi publicznymi oświadczeniami premiera Republiki Macedonii Północnej Ministerstwo Spraw Zagranicznych po raz kolejny przypomina, że Europejski Konsensus z lipca 2022 r., zatwierdzony przez wszystkie państwa członkowskie UE i Skopje, pozostaje ważną mapą drogową dla postępów sąsiedniego kraju w procesie akcesyjnym. Tak stwierdza oświadczenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
„Zaskakujące jest, że zobowiązania podjęte przez Republikę Macedonii Północnej są postrzegane przez jej premiera jako „ingerencja w jej sprawy wewnętrzne”. Uważamy takie sugestie za kolejną próbę obejścia podjętych zobowiązań i odwrócenia uwagi opinii publicznej od braku reform” – oświadczyło nasze ministerstwo spraw zagranicznych.
„Premier Republiki Macedonii Północnej po raz kolejny wykazał się brakiem zrozumienia orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Prawa człowiekaW ten sposób, dobrowolnie lub nie, promuje manipulacyjne i fałszywe tezy, które można by uznać za rzeczywistą ingerencję w sprawy wewnętrzne Rzeczypospolitej. Bułgaria„Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest kategoryczne.
Stanowisko MSZ zostało przyjęte po tym, jak Mickoski po raz kolejny oskarżył „wschodniego sąsiada” (Bułgaria) o ingerencję w wewnętrzne sprawy Macedonii Północnej.
W komentarzu na temat integracji europejskiej Skopje stwierdził, że słyszał już o wielu oznakach, ale na działania trzeba poczekać.
„Musimy zobaczyć działania, a działania przeciwko mnie stanowią uznanie orzeczeń Trybunału Praw Człowieka w Strasburg dla społeczności macedońskiej w Bułgarii. Jasne i jednoznaczne uznanie wielowiekowej tożsamości macedońskiej, jasne i jednoznaczne uznanie wielowiekowej kultury macedońskiej, tradycji, zwyczajów oraz jasne i jednoznaczne uznanie języka macedońskiego, który jest językiem urzędowym ONZ od 1945 r. Musimy przestrzegać zasad, w przeciwnym razie mamy poważny problem”, powiedział Mickoski po położeniu kamienia węgielnego pod macedońsko-greckie przejście graniczne „Markova Noga”, wspólnie z EU Ambasador w Skopje Michalis Rokas.
Premier podkreślił, że jego kraj nie ma żadnych problemów z innymi narodami, wręcz przeciwnie, szanuje je.
„Jeśli ktoś ma problem, bo ktoś większy od niego udziela mu rady i odbiera to jako ingerencję w wewnętrzne sprawy suwerennego państwa, to to, co słyszymy od naszego wschodniego sąsiada, jeśli nie jest to ingerencja w wewnętrzne sprawy suwerennego państwa, to nie wiem, co nią jest” – powiedział Hristijan Mickoski.
Zdjęcie ilustracyjne autorstwa Alexa Blokstry: https://www.pexels.com/photo/man-in-white-dress-shirt-and-black-pants-standing-beside-woman-in-black-top-1104759/