Bruksela, Belgia — Parlament Europejski zakazał lobbystom pracującym dla chińskiego giganta technologicznego Huawei wstępu do swoich pomieszczeń po szeroko zakrojonym dochodzeniu w sprawie korupcji związanym z tą firmą. Decyzja, ogłoszona w piątek, zapadła po tym, jak belgijskie władze aresztowały kilka osób i przeprowadziły ponad 20 nalotów w Brukseli, Flandrii, Walonii i Portugalii w ramach trwającego dochodzenia w sprawie domniemanego przekupstwa w centrum podejmowania decyzji w UE.
Ten ostatni skandal dołącza do rosnącej listy kontrowersji wokół Huawei, który jest poddawany coraz większej kontroli ze względu na powiązania z chińskim rządem i zarzuty dotyczące zagrożeń bezpieczeństwa. Podkreśla on również ciągłe obawy dotyczące zagranicznych wpływów w europejskich instytucjach, nawiązując do niesławnego Katargate Skandal, który wybuchł w grudniu 2022 r.
Śledztwo się rozwija
Belgijscy prokuratorzy ujawnili, że śledztwo koncentruje się na „aktywnej korupcji, fałszowaniu dokumentów, praniu pieniędzy i udziale w organizacji przestępczej”, której celem rzekomo było promowanie interesów handlowych Huawei w Parlamencie Europejskim. Władze podejrzewają, że schemat obejmował płatności na rzecz obecnych lub byłych członków Parlamentu Europejskiego (MEP) w zamian za przysługi polityczne, nadmierne prezenty, takie jak żywność, podróżować wydatki, zaproszenia na mecze piłki nożnej i inne formy zachęt.
Według doniesień belgijskiej gazety Le Soir , punkt śledczy Po pieniądze i niemiecka publikacja Dryg , około 15 obecnych i byłych posłów do PE jest pod lupą. Chociaż oficjalnie nie potwierdzono żadnych nazwisk, śledczy już zapieczętowali dwa biura w Parlamencie Europejskim powiązane z asystentami parlamentarnymi rzekomo zamieszanymi w ten proceder.

Jedno z tych biur należy do Adama Mouchtara, wieloletniego urzędnika i obecnego asystenta nowo wybranego europosła Nikoli Mincheva. Mouchtar, który współtworzył grupę EU40 z grecką polityczką Evą Kaili — centralną postacią w Katargate skandal—potwierdzono Polityczno że jego biuro zostało zapieczętowane, ale zaprzeczył jakimkolwiek nieprawidłowościom. Drugie biuro jest powiązane z asystentami włoskich konserwatywnych posłów do PE Fulvio Martusciello i Marco Falcone. Zarówno Martusciello, jak i Falcone odmówili dalszego komentarza.
Biuro lobbingowe Huawei w Brukseli było jednym z miejsc, które policja przeszukała, wywożąc cztery pudła wypełnione dokumentami i skonfiskowanymi materiałami. Rzecznik belgijskiej prokuratury stwierdził, że domniemane niewłaściwe postępowanie miało miejsce „regularnie i bardzo dyskretnie” od 2021 r. do chwili obecnej, pod przykrywką legalnych działań lobbingowych o charakterze komercyjnym.
Huawei odpowiada w obliczu rosnących napięć
W odpowiedzi na zarzuty Huawei wydał oświadczenie, w którym podkreślił swoje zaangażowanie w przestrzeganie przepisów i zerową tolerancję dla korupcji. „Huawei traktuje te zarzuty poważnie i będzie pilnie komunikować się ze śledztwem, aby lepiej zrozumieć sytuację” — powiedziała firma. Krytycy twierdzą jednak, że nie jest to pierwszy raz, kiedy Huawei stanęło w obliczu oskarżeń o nieetyczne zachowanie.
Moment skandalu jest szczególnie wrażliwy, biorąc pod uwagę napięcia geopolityczne między Stanami Zjednoczonymi a Chinami dotyczące dominacji technologicznej. Waszyngton od dawna naciska na państwa europejskie, aby zakazały używania sprzętu Huawei w swoich sieciach 5G, powołując się na zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego i obawy przed potencjalnym szpiegostwem ułatwionym przez Pekin. Kilka EU Państwa członkowskie, w tym Wielka Brytania, Szwecja i Estonia, wprowadziły już zakazy lub ograniczenia dotyczące udziału Huawei w projektach dotyczących krytycznej infrastruktury.
Rzecznik Komisji Europejskiej Thomas Regnier powtórzył ostrożne stanowisko bloku wobec Huawei podczas konferencji prasowej w czwartek. „Huawei stanowi większe ryzyko niż inni dostawcy 5G; ten punkt mógłby zostać uwzględniony w ocenach ryzyka w przetargach w UE” – powiedział, odnosząc się do polityk uchwalonych w ostatnich latach w celu zmniejszenia zależności Europy od chińskich dostawców.
Parlament znów pod ostrzałem
Skandal w Huawei ponownie rozpalił debatę na temat przejrzystości i odpowiedzialności w Parlamencie Europejskim, który poniósł znaczne szkody wizerunkowe w trakcie Katargate śledztwo. W tym przypadku Katar został oskarżony o próbę wpłynięcia na urzędników UE za pomocą łapówek i wystawnych prezentów, aby zbagatelizować obawy dotyczące praw pracowniczych przed Mistrzostwami Świata FIFA.
Victor Negrescu, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego ds. przejrzystości i walki z korupcją, opisał najnowsze zarzuty jako „głęboko niepokojące”. Podkreślił, że podejrzanym osobom nie wolno wpływać na kształt ustawodawstwa ani decyzji politycznych. „Nie możemy zaakceptować, że oskarżeni o korupcję nadal wpływają na proces demokratyczny” – powiedział Negrescu reporterom.
Członkowie Parlamentu Europejskiego wezwali do szybkich i zdecydowanych działań. Holenderski liberalny eurodeputowany Bart Groothuis wezwał prezydent Robertę Metsolę do zdecydowanej reakcji, ostrzegając, że „wiarygodność naszej instytucji jest zagrożona”. Tymczasem Daniel Freund, niemiecki eurodeputowany Zielonych, opowiadał się za surowszymi środkami przeciwko firmom zamieszanym w sprawy korupcyjne. „W razie wątpliwości Huawei powinno zostać wykluczone z pomieszczeń na czas trwania dochodzenia” — powiedział Freund. „Korupcja musi być surowo karana”.
Manon Aubry, współprzewodnicząca grupy The Left w Parlamencie, powtórzyła te nastroje, krytykując niepowodzenia europejskich instytucji w ochronie integralności. „Te oskarżenia po raz kolejny obnażają słabości naszego systemu” – powiedziała.
Szersze implikacje dla stosunków UE-Chiny
Skandal Huawei pojawia się w delikatnym momencie dla relacji UE-Chiny. Podczas gdy Bruksela stara się utrzymać stosunki gospodarcze z Pekinem, staje się coraz bardziej nieufna wobec geopolitycznych ambicji Chin i metod wywierania wpływu za granicą.
Według tajnych dokumentów uzyskanych przez belgijskie służby wywiadowcze donoszą, że monitorują działania Huawei w Brukseli co najmniej od 2023 r. Polityczno . Dokumenty te sugerują, że Chiny mogą wykorzystywać podmioty niepaństwowe, w tym starszych lobbystów zatrudnionych przez Huawei, do realizacji swoich celów strategicznych w Europie.
Aresztowania i późniejsze zakazy dla lobbystów Huawei oznaczają znaczną eskalację wysiłków bloku na rzecz przeciwdziałania takim wpływom. Jednak eksperci ostrzegają, że zajęcie się kwestiami systemowymi, takimi jak korupcja i ingerencja zagraniczna, będzie wymagało czegoś więcej niż tymczasowych środków. Wzmocnienie mechanizmów nadzoru, zwiększenie wymogów przejrzystości dla lobbystów i nałożenie surowszych kar za naruszenia są postrzegane jako niezbędne kroki naprzód.
W miarę rozwoju śledztwa skandal korupcyjny Huawei grozi dalszą erozją zaufania do europejskich instytucji, jednocześnie podkreślając wyzwania związane ze zrównoważeniem współpracy gospodarczej z geopolityczną czujnością. Na razie decyzja Parlamentu Europejskiego o zawieszeniu dostępu dla lobbystów Huawei wysyła silny sygnał — ale czy doprowadzi to do trwałych reform, pozostaje kwestią otwartą.
W związku z wieloma głośnymi przypadkami korupcji, które wstrząsały UE w ostatnich latach, apele o większą odpowiedzialność i przejrzystość są głośniejsze niż kiedykolwiek. Jak zauważył jeden z obserwatorów, „wiarygodność naszej demokracji zależy od tego, jak radzimy sobie z kryzysami takimi jak ten”.
Dla Huawei stawka nie mogłaby być wyższa. Już zmagająca się z napięciami geopolitycznymi i ograniczeniami rynkowymi firma stoi teraz w obliczu ponownej kontroli, która może zagrozić jej przyszłości w Europie całkowicie.