W tym tygodniu okrucieństwa popełnione podczas dwuletniej wojny w Sudanie znalazły się w centrum uwagi zarówno w Waszyngtonie, jak i Londynie. W USA Departament Stanu powiadomił wczoraj Kongres o swojej decyzji w sprawie użycie broni chemicznej przez Sudańskie Siły Zbrojne (SAF), co spowodowało rozpoczęcie sankcji za 15 dni. Sankcje obejmują ograniczenia eksportu i finansowania Sudańskich Sił Zbrojnych przez USA. Departament Stanu zażądał, aby „zaprzestali wszelkiego użycia broni chemicznej i wypełnili swoje zobowiązania” wynikające z Konwencji o broni chemicznej.
Tymczasem w Londynie, protestujący wyszli na ulice blisko Pałacu Westminsterskiego. Protestowali przeciwko użyciu broni chemicznej w Sudanie, a niektórzy protestujący nosili żółte kamizelki podobne do odzieży ochronnej i maski przeciwko broni chemicznej, aby symbolizować zagrożenie dla sudańskich cywilów. Podczas protestów wisiały transparenty napisane po arabsku i angielsku, wzywające Sudańskie Siły Zbrojne (SAF) do udziału w negocjacjach pokojowych, czego SAF do tej pory odmawiały. Podkreślono również bezbronność cywilów, którzy nie mają żadnej ochrony przed bronią chemiczną. Podczas wywiadów protestujący powiedzieli, że ludność Darfuru, która już doświadcza głodu, nie ma dostępu do sprzętu, który mógłby ją chronić przed bombardowaniami bronią chemiczną SAF, o których donoszą oficjalne źródła w Stanach Zjednoczonych.

Wielka Brytania wezwała SAF do zaprzestania działań. Adresowanie na 108. sesji Rady Wykonawczej Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej, która odbyła się na początku tego roku, stała przedstawicielka Wielkiej Brytanii w Radzie, Joanna Roper CMG, powiedziała delegatom: „Jesteśmy niezwykle zaniepokojeni doniesieniami, które sugerują, że sudańskie siły zbrojne (SAF) użyły broni chemicznej w Sudanie. Sudan, podobnie jak każde inne państwo będące stroną Konwencji o broni chemicznej, musi przestrzegać swoich zobowiązań."
Również w tym roku Departament Skarbu USA stwierdził: „Pod przywództwem [generała Abdela Fattaha] Burhana taktyka wojenna sudańskich sił zbrojnych obejmowała bezładne bombardowanie infrastruktury cywilnej, ataki na szkoły, targi i szpitale oraz pozasądowe egzekucje”. Rzeczywiście, Stany Zjednoczone w tamtym czasie ogłoszone sankcje przeciwko Al-Burhanowi, za udokumentowane okrucieństwa przez jego wojska, w tym bezładne bombardowanie ludności cywilnej i używanie głód jako broń wojenna.
W styczniu 2025 r Donosi New York Times na kilku amerykańskich urzędnikach, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości, twierdząc, że broń chemiczna była czynnikiem wpływającym na decyzję USA o wystąpieniu przeciwko generałowi al-Burhanowi. Według raportu New York Times, dwóch urzędników poinformowanych o tej sprawie stwierdziło, że broń chemiczna najwyraźniej wykorzystywała gaz chlorowy, substancję, która po użyciu jako broń może spowodować trwałe uszkodzenie tkanek, a w zamkniętych przestrzeniach może spowodować śmierć przez uduszenie. Zdaniem urzędników, którzy rozmawiali z New York Times, było jasne, że generał al-Burhan zezwolił na użycie tej broni.
Według New York Times Stany Zjednoczone uzyskały również informacje wywiadowcze, że broń chemiczna prawdopodobnie zostanie użyta przez SAF w Bahri, w północnym Chartumie, gdzie w tym czasie obie strony walczyły o kontrolę. Obawiano się, że broń chemiczna może zostać skierowana przeciwko cywilom, oprócz użycia jej przeciwko ich przeciwnikom, Rapid Support Forces (RFS).
Raporty o atakach bronią chemiczną przeprowadzonych przez SAF pochodzą nawet z sierpnia 2024 r. Amnesty International poinformowała że co najmniej 250 osób, w tym dziesiątki dzieci w rejonie Jebel Marra w Darfurze, mogło zginąć w wyniku narażenia na działanie broni chemicznej. Amnesty International stwierdziła, że ma dowody na to, że rząd Sudanu przeprowadził co najmniej 30 prawdopodobnych ataków bronią chemiczną w tym rejonie od stycznia do sierpnia 2024 r.
"Podczas tych ataków setki cywilów padło ofiarą ostrzału, dziesiątki tysięcy osób musiały opuścić swoje domy, a w jednym z najbardziej odrażających zwrotów akcji w konflikcie w Darfurze odkryliśmy wiarygodne dowody na to, że rząd sudański używał broni chemicznej przeciwko ludności cywilnej„- powiedziała Tirana Hassan, dyrektor ds. badań kryzysowych Amnesty International.
Amnesty International wykorzystała zdjęcia satelitarne, przeprowadziła ponad 200 wywiadów i uzyskała analizę ekspercką zdjęć, na których widać obrażenia będące skutkiem ataków bronią chemiczną.
Hassan powiedział: „Przedstawiliśmy wszystkie dowody zebrane przez Amnesty International dwóm niezależnym ekspertom, którzy je przejrzeli i stwierdzili, że istnieją wiarygodne dowody na to, iż użyto jakiegoś środka chemicznego, a w szczególności, że istnieje duże prawdopodobieństwo zastosowania środka parzącego, takiego jak luizyt lub gaz musztardowy."