Autor: redaktorka zespołu Wiadomości Watykanu
„Handel ludźmi i inne współczesne formy zniewolenia to ogólnoświatowy problem, który musi być traktowany poważnie przez całą ludzkość”.
To słowa Stałego Przedstawiciela Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) prałata Janusza Urbańczyka podczas posiedzenie Rady Stałej organu.
Wskazał, że na świecie jest „ponad 40 milionów ofiar handlu ludźmi lub wyzysku”. Z tej niepokojącej liczby 10 milionów ma mniej niż 18 lat, a 1 na 20 to dzieci poniżej XNUMX roku życia, które są ofiarami wykorzystywania seksualnego.
ks. Urbańczyk pochwalił dotychczasowe starania OBWE w tym zakresie i wyraził uznanie w szczególności za jej 4P podejście: ściganie, ochrona, zapobieganie i partnerstwa.
Spotkanie OBWE, które odbyło się w czwartek, dotyczyło walki z handlem ludźmi.
Niskie stawki ścigania
Jedna porażka ks. Urbańczyk z niepokojem odnotował niski wskaźnik ścigania handlarzy ludźmi.
Dodał, że spadek liczby postępowań „dodaje zniewagi do obrażeń”, ponieważ tylko kilka ofiar widzi, jak ich handlarze są ścigani przez wymiar sprawiedliwości.
Handel narządami
Kolejny obszar zainteresowania, powiedział ks. Urbańczyk, to handel ludźmi do handlu organami. Zauważył, że ta zbrodnia, oprócz niedoceniania, jest powszechna – nawet na obszarze OBWE.
Aby temu zaradzić, istnieje „potrzeba uzgodnionych, konkretnych procedur ostrzegania profesjonalistów, odpowiednich władz i agencji o handlu narządami” – powiedział.
„Pracownicy służby zdrowia i władze nie mogą już przymykać oczu na potrzebę uregulowania podróży w celu przeszczepu oraz zapobiegania i zwalczania przestępstw związanych z przeszczepami” – dodał.
Odwołać się
ks. Urbańczyk zauważył, że dzięki polityce, kampaniom i programom edukacyjnym poczyniono znaczne postępy w identyfikowaniu i eliminowaniu czynników, które sprawiają, że ludzie są podatni na handel ludźmi. Dlatego zachęcał do wspólnych wysiłków w walce z handlem ludźmi, „zaczynając od zajęcia się tym, co nim kieruje”.
Zauważył jednak, że konflikty zbrojne i przymusowa migracja pogorszyły niektóre społeczne, gospodarcze, kulturowe i polityczne czynniki, które sprawiają, że ludzie są narażeni na handel ludźmi. Sytuację dodatkowo pogarsza trwająca pandemia Covid-19, która ze względu na swoje ograniczenia przekształciła handel ludźmi w „ciągle rozwijający się biznes internetowy”.
W świetle tego wszystkiego ks. Urbańczyk proponuje nadać priorytet zapewnieniu „dostępu do ochrony socjalnej, edukacji, pracy, opieki zdrowotnej i wymiaru sprawiedliwości”, ponieważ ich brak jest często wykorzystywany przez handlarzy ludźmi do rekrutacji nowych ofiar.
Podobnie, w przypadku rehabilitacji i reintegracji ocalałych, powiedział: „potrzebują oni dostępu do usług w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego, edukacji, programów szkoleniowych i możliwości zatrudnienia, aby mieć „nowy start i ochronę prawną przed tymi, którzy zmusiliby ich do powrotu do niewoli ”.
Ofiary handlu ludźmi: ludzie z twarzami i historiami
We wszystkich działaniach przeciwko handlowi ludźmi ks. Urbańczyk podkreślił, jak ważne jest pamiętanie, że „ofiary i ocaleni to ludzie” i powinni „zawsze czuć, że są traktowani z godnością i szacunkiem”.
„W dyskusjach łatwo jest przedstawić liczby” – zauważył. „Musimy jednak pamiętać, że każdy numer ma twarz, imię i historię do opowiedzenia”.
Powtórzenie słów papieża Franciszka z encykliki Fratelli tutti ks. Urbańczyk powiedział, że handel ludźmi to „wstyd dla ludzkości”, którego polityka międzynarodowa „nie może dłużej tolerować”.