Stambuł, 24 marca 2022 – Tureckie władze powinny dokładnie zbadać niedawne groźby wobec dziennikarza Altana Sancara, ustalić, czy było ono związane z jego pracą i zapewnić dziennikarzowi bezpieczeństwo, powiedział w czwartek Komitet Ochrony Dziennikarzy.
W środę około 12 Sancar, reporter niezależnego serwisu informacyjnego cierń i niezależne radio internetowe Özgürüz Radyo, jechał samotnie w południowo-wschodniej prowincji Diyarbakır na drodze do dystryktu Eğil, aby odwiedzić rodzinę, kiedy zatrzymał się, ponieważ inny samochód blokował drogę, zgodnie z aktualności Raporty i Sancar, który rozmawiał z CPJ za pośrednictwem aplikacji do przesyłania wiadomości.
Dwóch niezidentyfikowanych mężczyzn wysiadło z samochodu, a jeden podszedł do Sancara, który pozostał w swoim pojeździe, i podniósł kurtkę do góry, pokazując dziennikarzowi rękojeść pistoletu schowaną w spodniach. Mężczyzna sugerował, że Sancar znajduje się na niebezpiecznym terenie i powiedział, że dziennikarz powinien być „inteligentny”, zanim on i drugi mężczyzna wróci do samochodu i odjedzie.
„Tureckie władze powinny zrobić wszystko, co w ich mocy, aby zidentyfikować agresorów w tej sprawie, aby zapewnić bezpieczeństwo dziennikarzowi Altanowi Sancarowi, ustalić, czy był celem jego pracy i postawić odpowiedzialne strony przed wymiarem sprawiedliwości” – powiedział Carlos Martinez de la Serna. Dyrektor programowy CPJ w Nowym Jorku.
Odwet na Altan Sancar
„Tureckie władze powinny poważnie potraktować groźby wobec dziennikarzy i dokładnie zbadać sprawę, ponieważ bezkarność zachęca agresorów”. powiedział CPJ, dodając, że uważa, że groźba była odwetem za jego polityczne reportaże.
Sancar wniósł skargę karną do lokalnej prokuratury 23 marca, powiedział CPJ, dodając, że obawia się o swoje bezpieczeństwo. CPJ wysłał e-mail do Prokuratury Generalnej Eğil z prośbą o komentarz, ale nie otrzymał natychmiastowej odpowiedzi.
W 2020 roku anonimowy Twitter Konto groziło Sancarowi, że „śmierć cię znajdzie”, gdy pracował dla krytycznego serwisu internetowego Artı TV, powiedział CPJ. Dziennikarz powiedział, że nic nie wyszło ze złożonej wówczas skargi karnej i nadal otrzymuje groźby w mediach społecznościowych.
Po raz pierwszy opublikowany w CPJ