23.9 C
Bruksela
Wtorek, Maj 14, 2024
EuropieWygląda na to, że zwycięzcą wyborów w Polsce wyłoniła się opozycja

Wygląda na to, że zwycięzcą wyborów w Polsce wyłoniła się opozycja

ZRZECZENIE SIĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI: Informacje i opinie reprodukowane w artykułach są opiniami tych, którzy je podają i jest to ich własna odpowiedzialność. Publikacja w The European Times nie oznacza automatycznie poparcia dla poglądu, ale prawo do jego wyrażania.

TŁUMACZENIA ZASTRZEŻEŃ: Wszystkie artykuły na tej stronie są publikowane w języku angielskim. Przetłumaczone wersje są wykonywane za pomocą zautomatyzowanego procesu zwanego tłumaczeniami neuronowymi. W razie wątpliwości zawsze odsyłaj do oryginalnego artykułu. Dziękuję za zrozumienie.

Biuro informacyjne
Biuro informacyjnehttps://europeantimes.news
The European Times News ma na celu opisywanie wiadomości, które mają znaczenie dla zwiększenia świadomości obywateli w całej geograficznej Europie.

Według sondażu exit poll zwycięzcą wyborów w Polsce została opozycja. Jeżeli liczba głosów potwierdzi ten wynik, oznaczałoby to znaczącą zmianę kierunku po zaciętej kampanii wyborczej.

WARSZAWA – Niedawne wybory powszechne w Polsce sugerują, że partie opozycji odniosły znaczące zwycięstwo, które może przynieść istotną zmianę w krajobrazie politycznym kraju, a także mieć konsekwencje dla Unii Europejskiej. Obecny rząd, na którego czele stoi Prawo i Sprawiedliwość (PiS), od ośmiu lat kłóci się z Brukselą, spotykając się z oskarżeniami o podważanie zasad demokracji. Zwycięstwo opozycji może sygnalizować zmianę w stosunkach Polski z UE i potencjalnie zmienić dynamikę polityczną w bloku.

W poniedziałkowe popołudnie opublikowano ostateczny sondaż wyjściowy, który uwzględnia wcześniejsze liczenie głosów. Z sondażu wynika, że ​​PiS uzyskał 36.1 proc. poparcia, następnie centrowa Koalicja Obywatelska – 31 proc., centroprawicowa Trzecia Droga – 14 proc., Lewica – 8.6 proc. i skrajnie prawicowa Konfederacja – 6.8 proc. W poprzednim roku 2019 PiS zdobył 43.6 proc. głosów. Sondaż przeprowadził IPSOS, a następnie udostępniono go głównym stacjom telewizyjnym w Polsce.

Mimo początkowego sukcesu PiS w zdobywaniu poparcia, jego zwycięstwo można postrzegać jako puste, gdyż trzy główne partie przeciwne miałyby łącznie większość mandatów w 460-osobowym parlamencie.

Według sondażu exit poll frekwencja wyborcza wyniosła 72.9 proc., ustanawiając nowy rekord.

Partia rządząca wykorzystywała zasoby rządu, aby zwiększyć swoje szanse na sukces, a sprzymierzone z partią rządzącą media państwowe udzieliły jej silnego wsparcia. Partię spotkały jednak liczne skandale, w tym zarzuty o korupcję i sprzedaż wiz za łapówki. Dodatkowo kierownictwo partii zostało naznaczone ośmioletnimi napięciami i konfliktami ze społeczeństwem, w tym sporami dotyczącymi aborcji, praworządności, importu zbóż z Ukrainy i napiętymi stosunkami z UE, która ze względu na obawy wstrzymała wielomiliardowe finansowanie nad rządami prawa. Czynniki te przyczyniły się do spadku poparcia dla partii rządzącej.

Pomimo wprowadzenia od jedenastej godziny kontrowersyjnego referendum z wieloma obciążonymi pytaniami mającymi na celu dyskredytację opozycji, zwolennicy PiS nie pozostali entuzjastycznie nastawieni, co skutkowało niewystarczającą frekwencją do legitymizacji głosowania.

Wygląda na to, że PiS może nie zdobyć wystarczającej liczby mandatów, aby mieć większość w parlamencie, nawet jeśli połączy siły z Konfederacją, która stwierdziła, że ​​nie utworzy koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. Pozostałe trzy partie obiecały współpracę na rzecz odsunięcia PiS od władzy.

Z końcowego sondażu exit poll wynika, że ​​Prawo i Sprawiedliwość zdobędzie 196 mandatów, a Koalicja Obywatelska 158 mandatów. Szacuje się, że Trzecia Droga zdobędzie 61 mandatów, następnie Lewica z 30 mandatami i Konfederacja z 15 mandatami.

Partie opozycyjne, składające się z trzech znaczących ugrupowań, miałyby łącznie 249 mandatów w parlamencie, podczas gdy rządząca partia PiS i jej sojusznik Konfederacja dysponowałyby 211 mandatami.

Oczekuje się, że podliczenie głosów zostanie zakończone i ogłoszone do rana w następny wtorek.

Zaskakujący wynik

Lider PiS Jarosław Kazcyński uznał ten wynik za sukces swojej partii, ale przyznał, że istnieje niepewność co do jego wpływu na ich kadencję w rządzie. Wyraził nadzieję, że uda im się przełożyć to osiągnięcie na kolejną kadencję, podkreślając jednocześnie swoje zaangażowanie w realizację swojego programu, niezależnie od tego, czy utrzymają się u władzy, czy przejdą do opozycji.

Podkreślił, że jego partii zależy na doprowadzeniu programu do końca.

Wynik wywołał ogromny entuzjazm Donalda Tuska, szefa Koalicji Obywatelskiej.

„Nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy z tego rzekomego drugiego miejsca, zwyciężyła Polska, zwyciężyła demokracja. Odsunęliśmy ich od władzy” – powiedział były premier i przewodniczący Rady Europejskiej, który odegrał kluczową rolę we wzmocnieniu aspiracji opozycji po moim powrocie do polskiej polityki w 2021 roku.
„Wraz z naszymi partnerami stworzymy dobry, nowy demokratyczny rząd” – powiedział, potępiając ostatnie osiem lat „zła”.

Opozycja zobowiązała się do przywrócenia i wzmocnienia stosunków z Unią Europejską.

Robert Biedroń, wybitna postać lewicy, zapowiedział, że 15 października Polska powróci do Europy.

Po zakończeniu liczenia głosów za kolejny krok odpowiedzialny będzie prezydent Andrzej Duda. Wskazał, że zwyczajowo prezydenci wybierają na stanowisko premiera członka największej partii, co daje im pierwotną możliwość powołania rządu.

Według Seana Gallupa/Getty Images, pomimo potencjalnego partnerstwa z Konfederacją, Prawo i Sprawiedliwość (PiS) raczej nie zapewni wystarczającej liczby miejsc w parlamencie, aby uzyskać większość. W takim scenariuszu wybrany przez prezydenta kandydat miałby dwa tygodnie na utworzenie rządu i uzyskanie wotum zaufania parlamentu. W przypadku niepowodzenia parlament miałby wówczas możliwość nominowania premiera.

Niedawne wybory w Polsce charakteryzował się wyjątkowo kontrowersyjnym i prowadzącym do podziałów sezonem wyborczym, który wyróżnia się jako jeden z najbardziej zawziętych w historii polityki demokratycznej w kraju.

Kaczyński przedstawiał opozycję jako istotne zagrożenie dla bytu kraju. Zarzucił, że Tusk współpracował z Berlinem i Brukselą, aby podważyć autonomię Polski i umożliwić napływ migrantów z krajów muzułmańskich.

Krytyka sugeruje, że reelekcja PiS na trzecią kadencję umocniłaby jego władzę i poprowadziła Polskę w stronę systemu autorytarnego na wzór węgierskiego, gdzie rząd ma znaczny wpływ na wymiar sprawiedliwości, media i spółki państwowe. przedsiębiorstw, podważając tym samym demokratyczne podstawy Polski.

„Będziemy obserwować te wybory przez całą noc” – powiedział Tusk. „Jak wiecie, na komisariatach siedzi dziesiątki tysięcy ludzi. Oni patrzą, nikt nam już tych wyborów nie ukradnie. Będziemy strzec każdego głosu.” Tusk podkreślił, że każdy głos będzie zabezpieczony, a organizacja nie pozwoli na żadne próby manipulacji wynikiem.

- Reklama -

Więcej od autora

- EKSKLUZYWNA TREŚĆ -spot_img
- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -spot_img
- Reklama -

Musisz przeczytać

Ostatnie artykuły

- Reklama -