Nowe badania ostrzegają, że afrykańska kampania sadzenia drzew stwarza podwójne zagrożenie, ponieważ zniszczy starożytne ekosystemy traw pochłaniające CO2, a jednocześnie nie odtworzy w pełni zniszczonych lasów, podaje Financial Times.
Artykuł opublikowany w czasopiśmie Science skupia się na jednym konkretnym projekcie – inicjatywie na rzecz odtworzenia krajobrazu leśnego obejmującej 34 kraje (AFR100), wyjaśnia FT: „Inicjatywa ma na celu przywrócenie co najmniej 100 milionów hektarów zdegradowanych gruntów – obszaru o wielkości Egiptu – w Afryce do 2030 roku…
Wśród zwolenników inicjatywy są rząd niemiecki, Bank Światowy i organizacja non-profit World Resources Institute.
Jednak zgodnie z dokumentem około połowa z około 130 milionów hektarów, które kraje afrykańskie zobowiązały się do przywrócenia w ramach AFR100, jest przeznaczona pod ekosystemy nieleśne, głównie sawanny i użytki zielone.
Naukowcy twierdzą, że udało im się znaleźć dowody tylko na jeden projekt AFR100 – w Kenii – poświęcony odtwarzaniu użytków zielonych. Ponad pół tuzina krajów nieleśnych podjęło zobowiązania w wysokości AFR100, w tym Czad i Namibia”.
Główna autorka, profesor Kate Parr, powiedziała Guardianowi, że „odbudowa ekosystemu jest konieczna i ważna, ale należy ją przeprowadzić w sposób odpowiedni dla każdego systemu”.
Systemy nieleśne, takie jak sawanny, są błędnie klasyfikowane jako lasy i dlatego uważa się, że wymagają odtworzenia za pomocą drzew…
Istnieje pilna potrzeba przeglądu definicji, aby nie mylić sawann z lasami, ponieważ wzrost liczby drzew stanowi zagrożenie dla integralności i trwałości sawann i obszarów trawiastych.
Jak pisze New Scientist, drzewa mogą szkodzić tym ekosystemom, zapewniając zbyt dużo cienia: „Może to uniemożliwić mniejszym roślinom fotosyntezę, co wywołałoby efekt domina w innych ekosystemach”.
Zdjęcie ilustracyjne: Dawid Sobarnia: https://www.pexels.com/photo/man-working-at-a-coffee-plantation-14894619/