13.3 C
Bruksela
Niedziela, kwiecień 28, 2024
na świecieTrzeźwa turystyka – wzrost liczby podróży bez kaca

Trzeźwa turystyka – wzrost liczby podróży bez kaca

ZRZECZENIE SIĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI: Informacje i opinie reprodukowane w artykułach są opiniami tych, którzy je podają i jest to ich własna odpowiedzialność. Publikacja w The European Times nie oznacza automatycznie poparcia dla poglądu, ale prawo do jego wyrażania.

TŁUMACZENIA ZASTRZEŻEŃ: Wszystkie artykuły na tej stronie są publikowane w języku angielskim. Przetłumaczone wersje są wykonywane za pomocą zautomatyzowanego procesu zwanego tłumaczeniami neuronowymi. W razie wątpliwości zawsze odsyłaj do oryginalnego artykułu. Dziękuję za zrozumienie.

Brzmi to niemal paradoksalnie, ale to właśnie Wielka Brytania z firmami takimi jak We Love Lucid („Kochamy czysty umysł”) uznawana jest za lidera zyskującego na sile i zwolenników zjawiska – trzeźwej turystyki, czyli dry tripu.

Bo – jeśli będziemy kontynuować terminy zaimportowane – brytyjskim turystom kojarzymy się zazwyczaj z pełzaniem po pubach, skakaniem po balkonach i ludźmi doprowadzonymi do bezradności przez picie, włóczącymi się po ulicach kurortów południowej Europy – od Słonecznego Brzegu po Costa del Sol.

I być może z tego powodu młodzi mieszkańcy Wielkiej Brytanii wykazują coraz mniejsze zainteresowanie turystyką alkoholową i pijacką.

Pokolenie Z wydaje się być najbardziej trzeźwym na wyspie, a według ankiety YouGov prawie 40% tamtejszych osób w wieku 18–24 lat nie sięga po alkohol. Kojarzymy z tym Brytyjczyków, ale sytuacja stopniowo się zmienia.

Uzupełnieniem trendu są badania zagraniczne, z których Gallup w 2023 roku stwierdził, że aż 52% osób w wieku 18-34 lata w USA uważa, że ​​umiarkowane spożycie alkoholu jest szkodliwe dla zdrowia.

Dla porównania tak uważa 39 proc. osób w wieku od 35 do 54 lat i tylko 29 proc. osób powyżej 55. roku życia.

Co więcej, postawy zmieniają się szybko – 5 lat wcześniej zaledwie 34 proc. najmłodszych uważało, że umiarkowane picie jest czymś złym.

I jeszcze trochę suchych statystyk – z najnowszego raportu StudentUniverse, który bada postawy podróżnicze najmłodszych. W tym celu przebadano 4,000 studentów z USA, Wielkiej Brytanii, Kanady i Australii w wieku od 18 do 25 lat.

Aż 83% respondentów twierdzi, że rozważyłoby wakacje za granicą bez alkoholu – biorąc pod uwagę, że w tej grupie do niedawna „podróż” była synonimem „imprezy” i „klubu”.

Wśród głównych powodów, dla których lubią podróżować na trzeźwo, uczniowie wymieniają prawdopodobieństwo wpadnięcia w niebezpieczne sytuacje w przypadku wypicia alkoholu, chęć wydawania pieniędzy na inne cele oraz chęć nie schrzanienia następnego dnia. Zdaniem coraz większej liczby osób, bez alkoholu można się dobrze bawić.

„Nie jest już tak powszechnie akceptowane, że aby się dobrze bawić, trzeba pić alkohol. Ludzie zaczynają kwestionować tę narrację, dlatego rośnie zapotrzebowanie na napoje bezalkoholowe, wydarzenia i rozrywkę” – mówi Lauren Burnison, założycielka We Love Lucid, cytowana przez „Euronews”. Sama Lauren przestała pić wiele lat temu.

Według amerykańskiej firmy Expedia, obsługującej platformy wyszukiwania biletów i hoteli, „trzeźwe podróżowanie” to jeden z najgorętszych trendów na rok 2024.

„Dzisiejsi turyści są bardziej zainteresowani tworzeniem wspomnień, niż próbą zapamiętania tego, co zrobili – ponad 40% twierdzi, że prawdopodobnie zarezerwują wycieczkę detoksykacyjną” – twierdzi firma, która zbadała również postawy podróżnych.

Pomysł można też opisać w ten sposób – ludzie wolą widzieć wschód słońca, bo wstają wcześnie na wycieczkę lub wędrówkę, a nie dlatego, że dopiero wracają do domu.

„Nastawienie: „Żyje się tylko raz, ja wypiję wszystko, co zobaczę” zastępowane jest przekonaniem, że nasz wolny czas jest cenny” – komentuje Rhiannon Jones, analityk firmy konsultingowej Kantar.

Jest w tym jeszcze sporo logiki – nie przesadzając z alkoholem, turyści mogą wycisnąć z wakacji o wiele więcej – zobaczyć więcej miejsc, zamiast spać do południa i męczyć się cały dzień na kacu, lepiej wypocząć – i fizycznie, i psychicznie i emocjonalnie oraz płacić mniej pieniędzy, nie chodząc po barach i pubach.

Poza tym podróżowanie samo w sobie jest wymagające pod względem fizycznym – zwłaszcza jeśli jest to długa podróż lub długie loty transoceaniczne. Alkohol, nawet w małych ilościach, może jedynie zaszkodzić regeneracji i adaptacji.

Niepicie podczas podróży ma również zalety psychologiczne.

Alkohol działa uspokajająco i bez niego ludzie chętniej będą cieszyć się wakacjami, powiedziała BBC Victoria Waters, współzałożycielka Dry Atlas oferującego napoje alternatywne.

Oznacza to, że duże i regularne ilości alkoholu mogą powodować objawy lękowe i depresyjne, a to ostatnia rzecz, jakiej człowiek pragnie na wakacjach.

Z biznesowego punktu widzenia trend prowadzi do wzrostu podaży mocktaili – koktajli bezalkoholowych i pojawienia się wszelkiego rodzaju piw i win bezalkoholowych, które można znaleźć w coraz większej liczbie hoteli, restauracji i nawet na rejsach.

- Reklama -

Więcej od autora

- EKSKLUZYWNA TREŚĆ -spot_img
- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -spot_img
- Reklama -

Musisz przeczytać

Ostatnie artykuły

- Reklama -