W trakcie rozwoju rosyjskiej inwazji na Ukrainę zmienia się społeczność wewnątrz kraju i poza nim. Próbują przetrwać ten kryzys poprzez jedność. Ale w społeczeństwie ukraińskim były rany już przed wojną. Osoba, z którą przeprowadzono wywiad do tego artykułu, woli zachować anonimowość.
Wojna trwa znacznie dłużej niż oczekiwano; wystarczająco długo, aby pokazać jej wpływ na społeczeństwa ukraińskie i rosyjskie. W rezultacie świat zmienił się dramatycznie dla mieszkańców Ukrainy i Rosji w ciągu kilku tygodni. Ukraińcy stają teraz przed zniszczoną przez wojnę ojczyzną. Stoją w obliczu kryzysu uchodźczego. A jednocześnie kraj potwierdza swoje istnienie przeciwko najeźdźcom. Jednocześnie Rosjanie mają teraz do czynienia z krajem w rozpaczliwej sytuacji finansowej. Rosja jest teraz międzynarodowym pariasem.
„Nienawiść do Rosjan rośnie z każdym dniem wojny. Tak jest, zwłaszcza po Buczy, Mariupolu, a ostatnio Kramatorsku” – mówi ukraiński imigrant mieszkający w Portugalii.
Wyjaśnia, że „na początku panowało przekonanie, że to nie wina narodu rosyjskiego, że oni też byli ofiarami reżimu Putina” – mówi moje źródło. „Ale w miarę upływu czasu i jak nadal obserwujemy w sondażach dotyczących wojny, brak protestów i całkowite lekceważenie wszystkich zbrodni popełnianych przez Rosję…” Ukraińcy są teraz po prostu „wściekli” i „smutni” , a Rosjanie coraz częściej używają „rasowych obelg wobec Ukraińców”.
Pojawia się ton frustracji, jak mówi obywatel Ukrainy, że „Rosjanie umieszczają na swoich samochodach symbol Z i wzywają policję za „zdradę”, ponieważ ich sąsiad zamiast zrzucać winę na okno wywiesił ukraińską flagę rząd i Putin za rozpoczęcie wojny”.
Ta tocząca się i codzienna gorętsza debata na temat podziału na prorosyjską i proukraińską przypomina mu, że „po aneksji Krymu było wielu ludzi, którzy różnie interpretowali wojnę. Ludzie, którzy otrzymali wiadomości z rosyjskich źródeł w 2014 roku, najwyraźniej nie popierają Ukrainy i wierzą w rosyjską propagandę. To mniejszość, ale ci ludzie nadal istnieją”.
Mówi, że ci ludzie chcą kapitulacji Ukrainy i rosyjskiego zwycięstwa, bo propaganda obiecuje im „cud gospodarczy”.
Podobno narasta napięcie między proukraińskimi Ukraińcami a prorosyjskimi Ukraińcami. „Jeśli dzieje się to w rodzinach, to są kłótnie i niezwykle gorące debaty. Ale poza tym kręgiem prorosyjscy Ukraińcy muszą ukrywać swoje poglądy”.
O proukraińskiej społeczności ukraińskiej wspomina, że ukraińscy emigranci: „mają poczucie, że nic nie mogą zrobić”. Że starają się pomagać głównie poprzez centra wolontariatu, które wysyłają na Ukrainę podstawowe artykuły. I nie zapomina o tych, którzy idą walczyć na Ukrainie lub przesyłają pieniądze do wojska. Jednak jest wielu, którzy „nic nie robią”, ponieważ „nie mają czasu” ani pieniędzy.
Odpowiadając na pytanie: „Czy wierzysz, że zwycięstwo Ukrainy jest możliwe?” Powiedział, że ludzie są teraz bardziej zmotywowani do walki niż kiedykolwiek, ponieważ początkowy szok minął, dlatego wierzy, że „ukraińskie zwycięstwo jest bardzo możliwe”.
„Ludzie w Chersoniu, pomimo okupacji przez Rosję i represji ze strony żołnierzy, wciąż protestują w każdą niedzielę”.
Twierdzi, że istnieje „rosnące poczucie dumy narodowej i zdrowego patriotyzmu” oraz „renesans ukraińskiej kultury, języka i sztuki”. „Wielu Youtuberów mówi teraz po ukraińsku zamiast po rosyjsku” i „nawet ja zmieniłem język telefonu na ukraiński”.
Na razie obawia się jedynie możliwości, że „mimo powszechnego niezadowolenia Rosja mogłaby zarządzić powszechną mobilizację i po prostu zalać Ukrainę żołnierzami”. To najprawdopodobniej rozszerzyłoby konflikt. To może być bardzo nieprawdopodobne, mówi. „Ponieważ jedną rzeczą jest powiedzenie, że popierasz wojnę, ponieważ Sołowjow [popularny rosyjski prezenter telewizyjny] mówi tak w telewizji, a co innego musi iść samemu lub wysłać swojego syna i męża na wojnę”. powiedział moje źródło.
Odnosząc się do traktowania ukraińskich emigrantów po wojnie, zwraca uwagę, że „ludzie są całkiem mili”. „Pytają mnie o moją rodzinę i ogólne samopoczucie. Czuję się znacznie lepiej, kiedy chodzę po mieście i widzę ukraińskie flagi na wszystkich budynkach”.
Twierdzi też, że w Portugalii wojna zjednoczyła społeczność ukraińską. „Ludzie z grup na Facebooku pomagają uchodźcom i sobie nawzajem”. Teraz czują, że „nie są sami i że świat jest po naszej stronie”.