Władze Kosowa zakazały serbskiemu patriarsze Porfiry odwiedzać Kosowo na Boże Narodzenie, poinformowała agencja informacyjna Tanjug, powołując się na biuro prasowe Serbskiego Kościoła Prawosławnego (SOC).
„Serbski patriarcha Porfiry był zaskoczony, gdy dowiedział się, że władze w Prisztinie zabraniają mu odwiedzania patriarchatu Pečka przed wielkim świętem Narodzenia Pańskiego” – czytamy w komunikacie BTA.
SOC obchodzi Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego 7 stycznia. Patriarchat Pečka jest oficjalną rezydencją patriarchy serbskiego.
W komunikacie SOC dodaje się, że patriarcha Porfiry nie rezygnuje z zamiaru celebrowania Boskiej Liturgii w patriarchacie Pečka i oczekuje cofnięcia tej decyzji – czytamy w komunikacie.
Patriarcha wezwał również Prisztinę do zaprzestania łamania prawa prawa człowieka i wolności prawosławnych Serbów mieszkających w Kosowie.
Napięcia między Kosowem a Serbią były szczególnie wysokie w ostatnich miesiącach. Kryzys rozpoczął się wraz z decyzją rządu w Prisztinie o zmianie serbskich tablic rejestracyjnych samochodów kosowskich Serbów na kosowskie. Choć po negocjacjach i kompromisie Prisztina chwilowo z tego zrezygnowała, przedstawiciele Serbii opuścili kosowskie instytucje i siły policyjne, a jednostki kosowskiej policji przeniosły się na tereny z przewagą serbską. Kosowscy Serbowie stoją na barykadach w północnym Kosowie szesnasty dzień z rzędu. Żądania Serbów to uwolnienie aresztowanych kosowskich Serbów – byłych policjantów Dejana Pantica i Sladjana Trajkovicia oraz wycofanie z tego terenu kosowskich sił specjalnych.