Dron Ventus jonizuje powietrze, tworząc siłę nośną bez poruszania silników.
Firma Undefined Technologies z siedzibą na Florydzie zaprezentowała kolejną generację swojego „cichego” komercyjnego drona, który zamiast śmigieł wykorzystuje silnik jonowy. Przeprowadzono już dwa testy w locie. Projekt otrzymał dofinansowanie w wysokości około 2 milionów dolarów.
W poniższych kadrach można zobaczyć nowy prototyp w powietrzu. Film jest jednak edytowany, więc nie można sprawdzić dokładnego czasu lotu. Jednocześnie nie można go nazwać 100% cichym. Jednak Undefined Technologies twierdzi, że będzie cichy w porównaniu do obecnych dronów napędzanych śmigłami.
Konstrukcja modelu bardzo różni się od poprzednich prototypów.
Ostatni prototyp latał przez około 25 sekund i wytwarzał około 90 decybeli hałasu. Przedstawiciele Undefined Technologies twierdzą, że nowy dron Ventus latał przez około dwie i pół minuty, a poziom hałasu spadł do 85 decybeli. Ostateczny cel to około 70 decybeli, czyli mniej więcej tyle samo, co DJI Mavic. Ale chcą zrealizować ten pomysł w większym płatowcu o pewnej nośności.
Silent Ventus jest doskonałym przykładem naszego zamiaru stworzenia zrównoważonego, postępowego i mniej hałaśliwego środowiska miejskiego.
Thomas Prybanik, założyciel i dyrektor generalny Undefined Technologies
Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób firma planuje nadal zmniejszać poziom hałasu w urządzeniu, które nie ma już ruchomych części w elektrowni. Na tym etapie firma również nie składa żadnych obietnic dotyczących zasięgu ani wytrzymałości. Sam dron Ventus jonizuje powietrze, tworząc siłę nośną bez poruszania silników.