19.7 C
Bruksela
Poniedziałek, kwiecień 29, 2024
WywiadSpektakularne jednoczesne naloty SWAT na rumuńskie ośrodki jogi we Francji: sprawdzanie faktów

Spektakularne jednoczesne naloty SWAT na rumuńskie ośrodki jogi we Francji: sprawdzanie faktów

Operacja Villiers-sur-Marne: zeznania

ZRZECZENIE SIĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI: Informacje i opinie reprodukowane w artykułach są opiniami tych, którzy je podają i jest to ich własna odpowiedzialność. Publikacja w The European Times nie oznacza automatycznie poparcia dla poglądu, ale prawo do jego wyrażania.

TŁUMACZENIA ZASTRZEŻEŃ: Wszystkie artykuły na tej stronie są publikowane w języku angielskim. Przetłumaczone wersje są wykonywane za pomocą zautomatyzowanego procesu zwanego tłumaczeniami neuronowymi. W razie wątpliwości zawsze odsyłaj do oryginalnego artykułu. Dziękuję za zrozumienie.

Willy'ego Fautre'a
Willy'ego Fautre'ahttps://www.hrwf.eu
Willy Fautré, były chargé de Mission w rządzie belgijskiego Ministerstwa Edukacji i w belgijskim parlamencie. Jest dyrektorem ds Human Rights Without Frontiers (HRWF), organizacja pozarządowa z siedzibą w Brukseli, którą założył w grudniu 1988 r. Jego organizacja ogólnie broni praw człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem mniejszości etnicznych i religijnych, wolności słowa, praw kobiet i osób LGBT. HRWF jest niezależna od jakiegokolwiek ruchu politycznego i jakiejkolwiek religii. Fautré przeprowadził misje informacyjne na temat praw człowieka w ponad 25 krajach, w tym w niebezpiecznych regionach, takich jak Irak, sandinowska Nikaragua czy zajęte przez maoistów terytoria Nepalu. Jest wykładowcą na uczelniach wyższych z zakresu praw człowieka. Opublikował wiele artykułów w czasopismach uniwersyteckich na temat relacji między państwem a religiami. Jest członkiem Press Clubu w Brukseli. Jest obrońcą praw człowieka w ONZ, Parlamencie Europejskim i OBWE.

Operacja Villiers-sur-Marne: zeznania

Operacja Villiers-sur-Marne: zeznania

W dniu 28 listopada 2023 r., tuż po godzinie 6:175, oddział SWAT składający się z około XNUMX policjantów w czarnych maskach, hełmach i kamizelkach kuloodpornych jednocześnie wkroczył do ośmiu oddzielnych domów i mieszkań w Paryżu i okolicach, ale także w Nicei, wymachując bronią półautomatyczną. karabiny. Wyważyli drzwi wejściowe i biegali po schodach, wykrzykując rozkazy.

W tych przeszukanych miejscach praktykujący jogę związani ze szkołą jogi MISA w Rumunii organizowali rekolekcje duchowe. Tego pamiętnego poranka większość z nich nadal spała. Kilku gotowało w kuchni wodę na herbatę ziołową. Zamaskowani policjanci skuli kilku z nich kajdankami, kazali im stanąć na zewnątrz bez płaszczy i butów na mroźnym dziedzińcu, a następnie zawieźli autobusem na komisariat policji.

Wyniki tej rozległej operacji: aresztowano kilkadziesiąt osób, z czego 15 – 11 mężczyzn i 4 kobiety, wszyscy narodowości rumuńskiej – postawiono w stan oskarżenia o „handel ludźmi”, „przymusowe przetrzymywanie” i „wykorzystywanie bezbronności”, w zorganizowanym gangu.

Wśród aresztowanych znalazł się Gregorian Bivolaru (72 l.), jeden z założycieli i duchowy przywódca MISA, ale w jego przypadku był poszukiwany przez Finlandię pod zarzutem wykorzystywania seksualnego fińskich kobiet kilka lat temu we Francji. W ramach pracy badawczej pt.Kontrowersje wokół Centrum Jogi Natha w Helsinkach: tło, przyczyny i kontekst”, nieżyjąca już prof. Liselotte Frisk (Uniwersytet Dalarna, Falun, Szwecja) szczegółowo zbadała zarzuty wobec Bivolaru w Finlandii (s. 20, 21, 27).

Dopóki decyzja sądu nie potwierdzi postawionych zarzutów, Gregorianin Bivolaru musi w dalszym ciągu korzystać z domniemania niewinności, jak każdy zwykły obywatel lub znana osobistość publiczna.

Żadna kobieta przesłuchiwana w ramach operacji SWAT 23 listopada 2023 r. nie złożyła na niego skargi.

Od czasu nalotu Bivolaru i pięć innych osób przebywa w areszcie śledczym we Francji.

Human Rights Without Frontiers skontaktowałem się z panią CC (*), praktykującą MISA od 20 lat. W czasie nalotu przebywała w ośrodku jogi w Villiers-sur-Marne. W latach 2002-2006 studiowała na Wydziale Historii i Filozofii Uniwersytetu Babeș-Bolyai w Klużu-Napoce (Rumunia). W latach 2005-2006 była dziennikarką ogólnokrajowego dziennika Rumunia Liberă. Oto jej zeznania na temat operacji SWAT:

Pytanie: Praktykujesz jogę w grupie MISA w Rumunii od 20 lat, ale kiedy byłeś na odosobnieniu duchowym w Villiers-sur-Marne, miała miejsce operacja Swat przeciwko tej grupie. Czy możesz mi powiedzieć, co się stało?

A.: Od 2010 roku byłam już wielokrotnie we Francji na takich rekolekcjach i bardzo mi się to podoba. Dlatego w zeszłym roku planowałem ponownie zostać w Villiers-sur-Marne na dwa miesiące, od końca września do końca listopada. Zarezerwowałem lot do Paryża, a przyjaciele odebrali mnie z lotniska i zabrali do centrum jogi.

Wczesnym rankiem oddział SWAT w spektakularny sposób wkroczył do naszego ośrodka, gdzie kilkudziesięciu praktykujących jogę gościło na odosobnieniu. Policjanci wywrócili wszystko do góry nogami, robiąc straszny bałagan, a nawet niszcząc wiele rzeczy.

W moim przypadku zabrali mi torby, dokumenty, telefon, tablet, komputer, kopertę z 1000 EUR i portfel z około 200 EUR. Cztery miesiące później nadal nie otrzymałem zwrotu pieniędzy i materiałów. W moim pokoju było zimno, bo drzwi były otwarte, a ja byłam tylko w piżamie. Funkcjonariusze zabrali mnie i wiele innych osób na komisariat.

P.: Co się stało na komisariacie?

A.: Przede wszystkim muszę powiedzieć, że miałem na sobie tylko piżamę, płaszcz i parę butów ulicznych. Kiedy dotarliśmy na komisariat, nikt mi nie wyjaśnił nic na temat procedury, dostępu do jedzenia i wody ani innych podstawowych rzeczy. Często musiałem się napić, ale dostawałem tylko bardzo małą plastikową szklankę wody. Nieporozumienia dotyczyły także jedzenia. Umieścili mnie w zimnej celi z betonową podłogą. Na łóżku był cienki materac, a ja dostałem tylko jedno cienkie prześcieradło. W celi nie było toalety, nie mogłam się rano umyć ani umyć zębów.

Za każdym razem, gdy potrzebowałem iść do łazienki, musiałem machać do wewnętrznej kamery monitorującej, ale dość często musiałem czekać godzinę lub dwie, zanim ktoś się mną zajął. Toalety nie można było dobrze zamknąć, a na zewnątrz stał policjant.

Powiedziano mi, że jestem podejrzana o współudział w gwałtie i handlu ludźmi. Chciałem, aby pomógł mi prawnik, ale odpowiedzieli, że to niemożliwe, ponieważ aresztowano zbyt wiele osób i po dwóch godzinach mogliby rozpocząć przesłuchanie, jeśli nie było prawnika.

Drugiego dnia mojego zatrzymania pobrano mi odciski palców i zdjęcie. Podczas przesłuchania było jasne, że chcieli, żebym powiedział, że odgrywam ważną rolę w MISA, ale tak nie było. Wypuścili mnie o 9.30:XNUMX, ale najpierw musiałem podpisać formularz zwolnienia, w którym nie było żadnej listy zajętych przedmiotów ani kwot skonfiskowanych pieniędzy. Niestety nie dostałem jego kopii.

Bez pieniędzy i telefonu zostałem pozostawiony przed komisariatem w tę zimną listopadową noc przez prawie 9 godzin, aż do 6 rano, kiedy w końcu udało mi się skontaktować z kimś, kto mógł mi pomóc.

Pytanie: Franck Dannerolle, szef Centralnego Urzędu ds. Przeciwdziałania Przemocy wobec Ludzi (OCRVP) prowadzący śledztwo, został zacytowany przez niektóre francuskie gazety jako stwierdzenie, że osoby praktykujące jogę „byłyprzebywał w trudnych warunkach, ze znaczną rozwiązłością, bez prywatności.” (**) Czy możesz mi powiedzieć więcej o warunkach życia w Villiers-sur-Marne?

Odpowiedź: To wcale nie jest prawda. W moim przypadku zdecydowałam się zamieszkać w małym, wygodnym pawilonie (około 7 metrów kwadratowych) na zewnątrz głównego budynku, ponieważ chciałam samotnie praktykować jogę i medytować w ciszy, czasem bez snu i jedzenia przez 24 godziny.

2024 04 16 10.09.52 Spektakularne jednoczesne naloty SWAT na rumuńskie ośrodki jogi we Francji: sprawdzanie faktów
Spektakularne jednoczesne naloty SWAT na rumuńskie ośrodki jogi we Francji: sprawdzanie faktów 3

Inni zdecydowali się dzielić sypialnię w głównym domu: 2, 3 lub 4 osoby razem, mężczyźni i kobiety osobno. Budynek należy do Sorina Turca, skrzypka, który grał w orkiestrze Monako i jest zwolennikiem MISA. Jest przestronny i wygodny: jest wystarczająco dużo łazienek i pryszniców dla praktykujących jogę. Jest tu duże miejsce na zbiorową praktykę jogi. Jest duża kuchnia z kuchenkami, dwiema dużymi zamrażarkami, dozownikiem napojów z sokowirówkami, tosterami i innymi udogodnieniami, takimi jak pralki i suszarki.

2024 04 16 10.10.38 Spektakularne jednoczesne naloty SWAT na rumuńskie ośrodki jogi we Francji: sprawdzanie faktów
Spektakularne jednoczesne naloty SWAT na rumuńskie ośrodki jogi we Francji: sprawdzanie faktów 4

Na własne posiłki chodziliśmy do lokalnego supermarketu na zakupy i sami przygotowywaliśmy jedzenie.

Gdyby warunki życia były tak złe, jak mówił Dannerolle, nie byłoby tak wielu praktykujących i nigdy nie wracałbym tyle razy do Villiers-sur-Marne.

W czasie nalotu w powietrzu wisiały Święta Bożego Narodzenia i zainstalowano już mnóstwo dekoracji. Wszystko wyglądało ładnie, jednak po operacji SWAT w lokalu pozostał katastrofalny bałagan.

P. Jak to się stało, że dołączyłeś do grupy jogi MISA?

A.: Mam teraz 39 lat, ale jako nastolatka poszukiwałam i nadal poszukuję prawdy o sensie życia i istnieniu Boga. W wieku 16 lat odbyłam nawet dwumiesięczne rekolekcje w prawosławnym klasztorze i chciałam zostać zakonnicą. Potem spotkałem baptystów. Następnie Hindusi i wyznawcy Hare Kryszna przed nawiązaniem kontaktu z grupą jogi MISA. Pociągnęła mnie medytacja i duchowość. Wierzę w Boga, jestem prawosławny i dobrze się czuję z MISA.

O niektórych doniesieniach medialnych: domniemanie winy

Wiele francuskich mediów oszalało, gdy nagłośniono całą tę sprawę i utworzyło własny trybunał, jak mogą pokazać niektóre z ich urojeniowych nagłówków, chociaż żaden francuski sąd nie ustalił na tym etapie prawdy o rzekomych faktach:

L'homme qui a contribué à faire tomber la secte de Yoga Tantrique / Człowiek, który pomógł obalić sektę jogi tantrycznej
Viols, lavage de cerveau, joga tantrique: l'effrayant parcours de Gregorian Bivolaru, le gourou roumain mis en Examen et écroué en France / Gwałt, pranie mózgu, joga tantryczna: przerażająca podróż Gregorianina Bivolaru, rumuńskiego guru postawionego w stan oskarżenia i uwięzionego we Francji.
Secte Misa: « Le gourou Bivolaru aurait pu faire de moi ce qu'il voulait » / Misa Cult: „Guru Bivolaru mógł zrobić ze mną, co chciał”
Altówki, fuite et joga ésotérique: qui est le gourou gregoriański Bivolaru arrêté ce mardi? / Gwałt, ucieczka i joga ezoteryczna: kim jest guru Gregorian Bivolaru aresztowany w ten wtorek?
Agressions sexuelles sur fond de joga tantrique: un gourou interpellé en France. „Il préférait les vierges”: des Vicetes du gourou Bivolaru témoignent / Napaści na tle seksualnym na tle jogi tantrycznej: guru aresztowany we Francji. „Wolał dziewice”: zeznają ofiary guru Bivolaru

Dwa punkty wspólne wszystkich tych artykułów. Po pierwsze, autorom nie udało się spotkać i przesłuchać praktykujących jogę, którzy zostali aresztowani i przetrzymywani w celu przesłuchania („garde à vue”) na okres do 48 godzin. Po drugie, powtarzali plotki i niepotwierdzone twierdzenia, co nie jest dziennikarstwem i zniekształca szlachetny wizerunek dziennikarstwa.

W dziennikarstwie obowiązują standardy etyczne, a we Francji istnieje wyższa władza odpowiedzialna za zapewnienie ich przestrzegania.

W 2016 r. relacje medialne na temat MISA w Rumunii były przedmiotem artykułu badawczego pt. „Wpływ ciągłej kampanii medialnej na percepcję społeczną – studium przypadku MISA i Gregorian Bivolaru” i opublikowane przez Światowy dziennik nauk społecznych i humanistycznych. Francuscy uczeni zajmujący się religioznawstwem byliby zainspirowani do przeprowadzenia badania porównawczego na ten sam temat w ich kraju.

Human Rights Without Frontiers broni wolności prasy i wolności wypowiedzi dziennikarzy, ale także zwalcza mowę nienawiści, fałszywe wiadomości i stygmatyzację. Human Rights Without Frontiers broni poszanowania zasady domniemania niewinności i uznaje prawomocne orzeczenia sądów za prawdę sądową.

(*) Szanując prywatność rozmówczyni podajemy jedynie jej inicjały, ale posiadamy jej imię i nazwisko oraz dane kontaktowe.

(**) Ośrodek odosobnień duchowych w Villiers-sur-Marne nigdy nie był oskarżony ani nawet podejrzany o niehigieniczne warunki. Zobacz galeria zdjęć miejsca.

- Reklama -

Więcej od autora

- EKSKLUZYWNA TREŚĆ -spot_img
- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -spot_img
- Reklama -

Musisz przeczytać

Ostatnie artykuły

- Reklama -